Leprechaun (czytaj leprikon) jest chyba najbardziej znanym skrzatem irlandzkim. Leprikony są bardzo trudne do oswojenia, charakter mają bardzo ciężki wręcz nawet wojowniczy, a zwłaszcza łatwo wpadają w złość.
Leprikon wygląda jak łachmaniarz. Buty ma stare i zniszczone a na dodatek nie do pary. Jego surdut i spodnie, oczywiście koloru zielonego, pełne są łat a w dodatku są zupełnie niemodne. Leprikony mają duże, okrągłe głowy, najczęściej noszą na nich zielone kapelusiki z koniczynką. Świdrujące, małe zielone oczy są ich cechą charakterystyczną. Włosy mają rozczochrane oczywiście płomiennie rude. Noszą bokobrody lub brody co podkreśla ich zacny wiek, którego tak naprawdę nikt nie zna. Policzki i nos mają czerwone, no i jak większość skrzatów na świecie mają duże odstające uszy. Ich ulubionym kolorem jest zielony, nie przywiązują większej wagi do swojego wyglądu, a zwłaszcza do ubioru, gdyż uważają ze jest to zbyteczny wydatek.
Pieniądze właśnie są ich słabym punktem. Leprikony są niesamowitymi sknerami. Z uporem dążą do posiadania bogactwa i dla tego celu mogą nawet ryzykować życiem ! Oglądają każdy grosik, który mają wydać , a swój majątek trzymają w wielkim metalowym garncu, który stanowi ich najcenniejszy skarb. Skarb Leprikona stał się legendarny wśród zwykłych śmiertelników i wielu próbowało go zdobyć.
Leprikony prowadza dość prosty tryb zycia z przyjemnością oddają się różnym uciechom. Nie stronią od dobrego piwa, fajki czy tabaki.
Wielokrotnie Leprikony dążąc do bogactwa dopuszczały się kradzieży. Kradły zwłaszcza konie, a ostatnio przerzuciły się na samochody, ba nawet niektórzy twierdzą, że powstają gangi Leprikonów
Ważnym elementem legend związanych z Leprikonami jest sprawa trzech życzeń, które Leprikon spełnia o ile zostanie złapany przez zwykłego śmiertelnika. Oczywiście Leprikony za wszelką cene zawsze chcą się wyrwać, najczęściej kłamią jak najęte, opowiadają niesamowite historie i chcą za wszelką cenę ogłupić człowieka.
Czym na co dzień zajmują się Leprikony? Ano jest z nimi różnie niektóre jak już wspomnieliśmy zeszły na złą drogę , ale inne prowadzą małe sklepiki lub warsztaty zwłaszcza krawieckie lub szewskie (chociaż sami ubierają się fatalnie !) co ciekawe to właśnie do nich ciągnie zamożna klientela i wydaje u nich krocie. Inni pracują w przemyśle, zwłaszcza tym, który jest im bliski: zakłady tytoniowe, browary…Niektórzy wreszcie pracują w bankach.