WYBUCH IRLANDZKIEJ WOJNY O NIEPODLEGŁOŚĆ

 

21 stycznia 1919 roku, przy obecności tłumu ludzi, w tym przedstawicieli światowej prasy, w dublińskim Mansion House zebrali się wybrani w wyborach parlamentarnych posłowie irlandzcy. Zamiast zająć miejsce w Westminsterze, zwołali zgromadzenie, ukonstytuowane jako Dáil Éireann. Uroczyście deklarujemy – głosiła Deklaracja Niepodległości – że zagraniczny rząd w Irlandii oznacza inwazję na nasze narodowe prawa, czego nigdy nie będziemy tolerować, i żądamy ewakuowania z naszego kraju angielskiego Garnizonu. Została ona odczytana w trzech językach, w tym w irlandzkim, w którym tego dnia toczyły się obrady.

Najważniejszym punktem Deklaracji z 1919 roku były ustępy dotyczące Rządu. Tym razem miał on legalne podstawy – został wybrany na generalnych wyborach, które odbyły się w grudniu 1918 roku i przyniosły w Irlandii zwycięstwo Sinn Féin. Powołując się na Poniedziałek Wielkanocny 1916 roku, kiedy przed Gmachem Głównego Urzędu Pocztowego w Dublinie, przed grupą przypadkowych przechodniów, wygłoszono podobny dokument, nie proklamowano, lecz ratyfikowano ustanowienie Republiki. Tym samym została zachowana ciągłość historyczna między obydwoma wydarzeniami. W podobny, choć w bardziej stanowczy sposób, Deklaracja oświadczała, iż angielskie rządy w tym kraju są i zawsze były oparte na utrzymywanych przez okupację wojskową przemocy i oszustwie, wbrew zadeklarowanej woli ludu. Nie znalazła się w niej jednak wzmianka ani o Ochotnikach Irlandzkich i Irlandzkim Bractwie Republikańskim, ani tym bardziej – wprost – o podjęciu walki zbrojnej. Został umieszczony jedynie apel o doprowadzenie do tego, by ta deklaracja stała się faktem, wszelkimi środkami podjętymi na nasz rozkaz. Było to odzwierciedlenie podziału, który zdążył się wytworzyć wśród obecnych reprezentantów. Arthur Griffith i Cathal Brugha, którzy wkrótce obejmą teki odpowiednio spraw wewnętrznych i obrony, reprezentowali przeciwne stanowiska polityki umiarkowanej i ekstremalnej. Tak więc zarówno Brugha, jak i nieobecny na pierwszej sesji Dáilu Michael Collins, ten ostatni optujący za zbrojnymi, lecz prowadzonymi z respektem dla siły przeciwnika działaniami, z zadowoleniem przyjęli wiadomość, że tego samego dnia, w którym zebrał się parlament, w Irlandii padły strzały.

To właśnie zasadzka w Soloheadbeg, w wyniku której zginęło dwóch policjantów z Royal Irish Constabulary, uważana jest za właściwy początek działań, które przyniosły Irlandii niepodległość. Dziewięcioosobowy oddział Ochotników z Tipperary, dowodzony przez Séana Tracy’ego zaatakował konwój przewożący materiały wybuchowe w celu przejęcia ładunku. Wydarzenie to przeraziło umiarkowanych polityków pokoju Griffitha, a Dáil nie przyjął odpowiedzialności za ten czyn, nie chcąc wszczynać wojny. Tymczasem pismo wydawane przez Piarasa Beaslai, An tÓglách („Ochotnik”), w numerze z 31 stycznia zaznaczyło, że stan wojny usprawiedliwia traktowanie sił wroga przez Ochotników – tak zachowałaby się Armia Narodowa państwa wobec wojska najeźdźcy. Dan Breen, jeden z członków wspomnianego oddziału, w książce My Fight for Irish Freedom, podkreślił iż arak był naturalną konsekwencją kroków politycznych. Sam fakt, że przez wybory żołnierze stali się politykami stwarzał niebezpieczeństwo porzucenia drogi zbrojnego oporu. To jest nasza szansa. Pozwólcie nam wszcząć wojnę, bo inaczej ludzie stracą serce – apelował „człowiek, który zaczął wojnę”, jak go nazwał Collins.

Stanowisko parlamentu w tej sprawie zmieniło się jednak dopiero w kwietniu 1920 roku, pod naciskiem Eamona de Valery i do tego czasu Ochotnicy działali bez formalnego poparcia własnego rządu. Spowodowało to , że nie tylko prowadzili wojnę wyłącznie partyzancką, lecz też nie byli chronieni konwencjami genewskimi. W rezultacie przyjęte przez nich metody podłożyły fundament pod współczesny terroryzm.

21 stycznia nie można było jednak przewidzieć, jak głębokie podziały wywołała wojna, która właśnie się zaczynała. Rząd, choć oficjalnie został ukonstytuowany przez przyjętą tegoż dnia Tymczasową Konstytucję, w rzeczywistości dopiero powstawał. Przy czytaniu nazwisk osób, które zasiadły w parlamencie, w sześćdziesięciu trzech przypadkach urzędnik wypowiedział formułę Fe ghlas ag Gallaibh – „Uwięziony przez Anglików”. Dotyczyło to m.in. de Valery (kilka miesięcy później została zorganizowana jego ucieczka). Płynna granica między władzami wojskowymi i cywilnymi, jaka powstała w wyniku mianowania na stanowiska ministrów osób związanych z IRA i IRB, czego dobitnym przykładem był Michael Collins, w przyszłości miała doprowadzić do nieporozumień i w efekcie – tragedii podziału kraju oraz wojny domowej.

opracowanie: Anna Paluch